Menu
Blog

Przełom w domach mody: modelka plus size na wybiegu Chanel

Po raz pierwszy modelka plus size wystąpiła na wybiegu Chanel w 2011 roku. Wówczas była to Crystal Renn. Musiało minąć niemal 10 lat, by historia się powtórzyła. Jill Kortleve wzbudziła niemałe zainteresowanie. Czy to przełom w topowych domach mody?

Spis treści

Chanel stawia na różnorodność

Co jakiś czas w świecie mody odbywa się głośna dyskusja dotycząca różnorodności. Coraz więcej marek wybiera modelki plus size do swoich kampanii, pokazuje rozstępy, drobne fałdki, cellulit. Prawda czasami wygrywa z wyretuszowanymi, wyidealizowanymi sylwetkami. I o ile zdjęcia to jedno, o tyle na wybiegu zasady są bardziej surowe. Wielu projektantów popiera to, aby na wybiegach pojawiały się modelki różnych etniczności, w różnym wieku, posiadające zróżnicowane rozmiary. Stąd z sezonu na sezon coraz więcej modelek, które nie wpisują się w sztywno obowiązujące standardy, które – nie oszukujmy się – bywają krzywdzące. Wśród pokazów takich marek jak m.in. Savage x Fenty, Chromat i Eckhaus Latta mogliśmy podziwiać topowe modelki plus size, m.in. Ashley Graham, która niedawno została mamą, Leslie Sidorę, Palomę Elsesser. To właśnie te kobiety zyskały już miana supermodelek nowej generacji.

 

To było kwestią czasu, aby zmiany dotarły do Paryża. Niedawno modelki plus size pojawiły się na pokazach domu mody Alexander McQueen. Przełomem okazał się jednak debiut Jill Kortleve na pokazie Chanel. Francuska marka zaprezentowała swoją kolekcję jesień-zima 2020/2021. 26-letnia modelka wystąpiła w czarnym komplecie składającym się ze spodni i marynarki z weluru. Całość była wyszywana perłowymi guzikami.

dkny

Dkny kolczyki

209.99 zł

LUV AJ kolczyki

164.99 zł369.99 zł

Kim jest Jill Kortleve – modelka plus size?

Holenderska modelka była niezwykle szczęśliwa. Wcześniej Jill Kortleve mogliśmy kojarzyć z kampanii popularnych sieciówek. Wystąpiła również na pokazie Alexandra McQueena, Valentino, Michaela Korsa. Był to jednak pierwszy pokaz Chanel w karierze modelki. Swoją radością Jill podzieliła się na Instagramie. Napisała: “Nie wierzę, że to się właśnie zdarzyło, ale… na zakończenie tego miesiąca mody, poszłam w swoim pierwszym pokazie @chanelofficial.” – rozpoczęła swoją wypowiedź Kortleve – Jestem bardzo wdzięczna, że mogło się to wydarzyć i dziękuję wszystkim osobom, które się do tego przyczyniły. Na wybiegu zachodzi właśnie bardzo potrzebna zmiana i cieszę się, że mogę być tego częścią. Mocno wierzę, że w przyszłości będę miała okazję widzieć na wybiegach i współpracować z większą liczbą modelek, które dotychczas nie pasowały do ogólnie przyjętych standardów”.

 

Trudno nie zgodzić się z modelką. Jej wystąpienie na pokazie Chanel bez wątpienia jest przełomem, na który trzeba było czekać ponad 10 lat. Kobiety mają różne sylwetki, rozmaite rozmiary, dlatego ogromnie cieszy zmiana, iż Chanel wychodzi naprzeciw oczekiwaniom współczesnych kobiet. Nie każda z nas nosi rozmiar XS czy S. Być może już wkrótce występowanie na wybiegach modelek plus size przestanie szokować. W końcu nie ma nic nadzwyczajnego w pełniejszych kształtach. Sama Jill Kortleve ma jasno określoną misję. Jak sama podkreśliła, chciałaby inspirować szczególnie młodych ludzi i pokazywać, że nie ma absolutnie niczego złego w tym, że nie przystaje się do narzuconych standardów piękna. To wyjątkowe, gdy ma się ciemniejszą czy jaśniejszą skórę, nie ma się idealnie płaskiego brzucha. Czy w przyszłości coraz częściej będziemy mogli widywać pełniejsze modelki podczas tygodni mody? Jak na takie zmiany zapatrują się inni topowi projektanci? Miejmy nadzieję, że pójdą w ślady Chanel.

Redakcja
Opublikowano: 09.07.2020

Co nowego w świecie mody

Wszystkie wpisy
Wszystkie wpisy